Ach czyjaż to, czyja, mnie żądza owija?
Oplotem jak żmija na szyi mej tkwi.
Ma jest, nie niczyja, nie szukam więc kija
Gdy jako lilija rozkwita i kpi.
Bo choć nie popijam, jest niczym rakija,
Promile nabija i w krew wchodzi mi.
I biednym jest ci ja... A Radio Maryja
Już mnie nie dobija. Dobijasz mnie Ty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz