niedziela, 27 czerwca 2010

Lato


Już lato słońcem się uśmiecha
Ten najjaśniejszy roku etap
Co kolanami dziewcząt błyska
Po prostu radość czysta
W kolorach świata jakby w tęczy
Pszczołami w kwiatach lipy brzęczy
Muska zefirem jak wargami
Rozgwieżdża się nocami

A mnie deszcz się marzy
I zimny wiatr z dreszczykiem
Nie ciągnie mnie do plaży
Czy łąki nad strumykiem
A mi się marzy śnieg
Zadymka i zadumka cicha
Ze szronem co na drutach legł
Z gawronem co na drzewie przysiadł

czwartek, 17 czerwca 2010

Bądźmy sobą, choć czasem

Nie znam się na piosence, ale lubię ją. Powiązanie tekstu z muzyką jest czymś magicznym, wzbudza uczucia, wprawia w ruch myśli. Jest wiele piosenek które lubię, ale te Wasowskiego i Przybory z tą magią już się urodziły.

Tekst piosenki poniżej; nie potrafię być kobietą, więc go zmaskulinizowałem, Pan Jeremi zstąpi z nieba poetów do piekła grafomanów i najwyżej natrze mi uszu. A oprócz wersji piosenki Kaliny Jędrusik, Hanny Banaszak i Anny Marii Jopek polecam też te zaśpiewaną przez Anię Szczurek, ta piosenka jest bardzo wdzięczna do interpretacji.

Los, jak wszystkim dał mi jedną tylko postać
i nie nazbyt nią ucieszył mnie.
Ale zawsze potrafiłem innym zostać,
gdy wchodziła duża stawka w grę.
Dziś posiadam różnych twarzy cały rejestr,
w których lepiej, niż we własnej mi.
O, jak dobrze umieć być tym, kim się nie jest.
Ja umiałem, zanim przyszłaś ty.

Dla ciebie jestem sobą
i choć to tak mało jest,
nie potrafię być przed tobą nikim więcej.
Sztuczny wdzięk odbierasz słowom,
Czynisz zwykłym każdy gest.
I znów jestem tym tysięcznym wśród tysięcy.
Tak mi z sobą nie do twarzy,
powinienem siebie kryć.
Ale kiedy na mnie patrzysz,
już nie umiem innym być.
Dla ciebie jestem sobą
i choć to tak mało jest,
nie potrafię być przed tobą nikim więcej.

Dostosować sposób gry do nowych reguł,
w efektownym fałszu ukryć się.
Potrafiłbym zrobić to dla każdej innej,
a dla ciebie, a dla ciebie nie.
Już nie umiem mojej prawdy minąć granic
i to chyba jest niedobry znak,
że przed inną nie odkryłbym jej już za nic
a przed tobą, a przed tobą tak.

Dla ciebie jestem sobą
i choć to tak mało jest,
nie potrafię być przed tobą nikim więcej.
Sztuczny wdzięk odbierasz słowom,
czynisz zwykłym każdy gest.
I znów jestem tym tysięcznym wśród tysięcy.
Tak mi z sobą nie do twarzy,
Powinienem siebie kryć.
Ale kiedy na mnie patrzysz,
już nie umiem innym być.

Jeremi Przybora

wtorek, 15 czerwca 2010

Anioł



Obudził anioł się na kacu,
I z przerwą w życiorysie.
I poczuł, że pod skrzydłem ma coś
Świeżego jak przebiśnieg.
Grał wczoraj w karty z pewnym czartem,
A stawka była coś warta.
I się dowiedział, że to nie żarty,
Kiedy za dobrze idzie ci karta...

Grać o swą duszę można, lecz
Gdy grasz o cudzą, wybacz,
Zawsze jest szansa pecha mieć,
I taką dusze wygrać...

I czuł, że to jest niesłuszne,
Choć miło jest mieć ludzką duszę.
Anioł powinien być bezduszny.
Anioły nie miewają wzruszeń!
Do nieba, z cudzą duszą, Piotr
Na pewno go nie wpuści
Ale gdy miał już duszę, to
Nie chciał poprzedniej pustki.

Bo z duszą w środku lepiej jest
Niż z wiekuistym niczym,
I zawsze dobrze duszę mieć,
Bo to się z czasem liczy...


Więc zawisł anioł tego dnia
Pomiędzy snem a światem.
I poczuł, że mu w duszy gra,
Choć stał się renegatem
A w górze Piotr uśmiechnął się
I dał mu przyzwolenie,
Bo jeśli anioł duszę ma,
To także szansę na zbawienie...

niedziela, 13 czerwca 2010

Wrażenia Marzenia


Pojawia się ze słońca świtem
Wrażenie szczęścia snem spowite.
I daje marzyć mi i śnić.
Dlatego wciąż chce mi się być .
Potem zamiera w świetle dnia,
Bo Ty to Ty, a ja...cóż... ja.
Jak mogę nie chcieć, jeśli chcę...
To sporo na jednego mnie...

To nic wielkiego, to tylko wrażenie,
Nie przeinacza, i nic nie zmienia.
Wrażenie lubi nas zaskoczyć,
Inną prawdę podać w oczy.
Nieduże tak jak marzenia...

I nic się w życiu tak nie zmienia
jak wrażenia, jak marzenia.
I wypić muszę pełną czystą,
Bo nie chcę być impresjonistą.
Marzenia z czasem bardzo bolą,
Zasypują oczy solą.
Mam dość już wrażeń, nie chcę marzeń...
Wydarzeń też chyba mam już dość...

sobota, 12 czerwca 2010

Już wiem...


Już wiem, że mi kiedyś siebie zabrakniesz
Bo gdyby nie, to by było zbyt ładnie
Ja Ciebie też przesunę w głowie
W miejsce co nigdy nic nie powie
Bo tak obojgu będzie nam łatwiej...

Już wiem, że zapomnę zapach sukienki
Bo gdyby nie, za bardzo bym się męczył
Ty też zapomnisz moje oczy
Aby granicy nie przekroczyć
By już nie dotknąć mojej ręki...

Już wiem, że nie będę przygotowany
Bo gdyby nie, nie byłbym Ciebie warty
Nie Ciebie będę miał na myśli
Chociaż niejeden raz się przyśnisz
Mówiąca do mnie „mój kochany”...

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Coś.


Coś tak małego
Się zdarza,
Czekającego
Na malarza,
Co za pomocą tub
Słońce zapali, lub
Choć rozgoni chmury.
A w całym świecie natury
Nie ma takiego mistrza, lecz
Czy Chodzież, czy też Biecz
Ktoś wciąż roznieca ten żar
Radosny wobec par,
A także innych tych,
Co z Gliwic, albo z Tych
(co pisać trzeba Tychów,
Bo Łomża i Andrychów
Same radzą sobie z tym,
By powstał dobry rym...)

Ja cię rozjaśnić pragnę
Zamienić skałę w magmę
I coś ci może dać...
Jak to napisać, ... mać!

sobota, 5 czerwca 2010

Może...

Tak wczesny świt, i ptaki te
Budzące się przed brzaskiem
Poranna mgła, a w myślach trwa
Wciąż prośba o Twą łaskę
Cichsza niż szept, nikła jak cień
I nierealna całkiem
Gdy kocha się, nie można dzień
Zamieniać każdy w walkę

A słońce grzeje tak smutno
Inne niż słońca tamte
Byłaś mi prawdą wierutną
Oraz najszczerszym kłamstwem
Tak smętne błękitne niebo
Nad łanem tęsknej zieleni
Zapomnieć przecież już trzeba
I uśmiech tego nie zmieni

I będziesz Ty, i będę ja
Wciąż z czasem bardziej nieznani
I cisza co nieznośnie trwać
Wciąż będzie między nami
Mętna jak dym, lekka jak puch
Na piersi się położy
Może ciężaru nie będę czuć
Może mogło być gorzej

czwartek, 3 czerwca 2010

Na znaną melodię...

Maj cały w deszczach nas nie dopieszcza,
Pulsuje pluchą.
Do tego jeszcze miewam te dreszcze
I senność głuchą.
Plany na lato uciekły za to
W odległą przyszłość.
Zawisło życie.
Brakuje mi Cię.
... bo nam nie wyszło...
Niewielkie słowa każą żałować
Że to nie pora
By nie folgować oraz nie chować
Serca do wora.
Worek zetlały, jest w dziurach cały,
Więc wypaść może,
Serce niewielkie,
A po kropelce
Skrwawić się może...

Nie miej słów,
Nie drwij znów
Niewiele snów skończę na dniu
Niech noce mi
Będą tak całe
A za to ja
...nie będę wcale...