niedziela, 30 stycznia 2011

Listy

Kiedyś mnie sobie przypomnisz,
Grzejąc przy ogniu wspomnienia.
Nie czułeś nigdy nic do mnie,
Nie chciałeś tego zmieniać.
Niewiele z tego zostało,
Przetarte na brzegach myśli,
I uczuć garstka mała,
Tych, co nie mogły się ziścić.
I listy czytane z rzadka,
Listy wymięte, zżółkłe...
Zamkniesz mnie w białych okładkach
I rzucisz na dolną półkę.

niedziela, 23 stycznia 2011

Sklepowa miłość

Spotkałem dziewczynę, w sklepie...
Nie wchodzić było mi lepiej
Do sklepu po te cytryny,
Nie spotkałbym tej dziewczyny...
I spałbym jak dawniej sypiałem,
Zanim dziewczynę spotkałem...
Niestety, wlazłem i cóż,
W progu dopadło mnie już...
Świstak zaświstał, a potem
Cichym dopadło mnie lotem
Uczucie, co zwykle dopada,
Choćby się tkwiło w zasadach...

A ona stała, za ladą,
A ja wypadłem zbyt blado.
Nie miałem weny, nie miałem róż,
I mnie zatkało, no cóż...
Kupiłem Dosię i Persil,
Zagłuszył łomot mnie z piersi,
I zapomniałem co kupić mam
Wśród serca etiud i gam...

Więc wchodzę do tego sklepu
Tuż przed zamknięciem, na wieczór.
Herbatę bez cytryny piję,
A serce jak biło, tak bije...
Wdepnąłem w to, psia krew,
A u niej te usta i brew...
I świstak wciąż gwiżdże u niej.
Ja na nią gwizdać nie umiem...
I nie wiem jak jej powiedzieć,
Że chciałbym kupić te śledzie...

A ona stoi, jak stała.
I jak pałało, wciąż pała...
Oświadczyć pewnie muszę się jej,
W lodówce coraz jest lżej!
Gdy jej uczucie posiądę
Przestanę straszyć wyglądem.
Trzydzieści kilo więcej mi daj,
Muzo wśród wędlin i jaj!

piątek, 21 stycznia 2011

Dlaczego lubię Johna McClaine?

Dlaczego lubię Johna McClaine?
Bo to constans, stała w moim wyobrażeniu bohatera. Nie jest jak "Nowy Bond", czy "Nowa Lara Croft", to bohater od początku dostający w dupę, a w finale zwyciężający. To może niewiele, w zasadzie to Cienki Bolek jest w trakcie akcji, ale spełnia moje wymogi BOHATERA...
Metro wymogi ludzi z kasą i bez odrobiny charakteru zapoczątkowały nowy gatunek idola. Ja nie mam kasy, jedynie nieco rozumu. I wolę ten stary, wypróbowany i męski typ idola, choćby był kobietą jak Lara Croft...

Post Scriptum: Ja wiem, że Nowy Bond też od początku w dupę bierze... Ale skoro Bond przez 50 lat nie brał, to jest jedynie jego kuzyn, cienias i biseksualista, a nie żaden macho, którego znam od lat... Angola geja bym zniósł, Angola dupka nie potrafię...
No i brzydki jest okropnie, nawet porównując z właścicielem Haca... :(

Wesoła wrona

Siedzi na drzewie wesoła wrona
I już od świtu ze śmiechu kona,
Spogląda z góry ze swej loży
I czeka, aż się ktoś wyłoży...

Pan wyszedł z klatki, z niewielką paczką
Pośliznął już się za wycieraczką
Wiec go odwożą ze "Styksa" goście
Ażeby wronie było radośniej...

Z rykiem głośników podjeżdża fura
Umc!Umc! I furą w bałwanka nura.
Już tryska woda wśród mrozu rankiem,
Albowiem hydrant był pod bałwankiem...

Karmiła babcia ptaszki z okienka,
Pod oknem leży już babci ręka...
I jej nie zszyją żadne doktory,
Bo na podwórku mamy kondory...

Pies chciał na kotka napaść ukradkiem,
Teraz go pani miotełką w siatkę...
Gdyby był ptaszkiem, to byłby nielot.
Bo to był kotek marki ocelot...

Śmiała się wrona, przytupywała
Aż się gałązka pod nią złamała.
Nie znajdziesz wrony , choćby z latarką...
Bo przyszła wiosna, i typ z kosiarką...

wtorek, 4 stycznia 2011

Odchudzanie kota

Jak odchudzić kota? To proste,
w tej dziedzinie też mamy już postęp.
Więc bierze się kota, żywego,
(bowiem trup się odchudza bez tego...)
Oraz sadza się go obok miski
bez jedzenia, z czystości pobłyskiem.
Potem woskiem zatyka się uszy
aby kot nas miauuukotem nie wzruszył.
Oraz ważne! Najlepiej go spętać
by nie łasił się, morda przeklęta!
I teraz, by mózgu nie trudzić
wypada nastawić budzik,
na tydzień, lub dwa tygodnie
by kot odchudził się godnie.

A jeśli serca macie miękkie
niech wam się kot ten nażre, z wdziękiem...
Niech ma brzuszysko niczym bęben...
...teraz już kończę, bo jeść będę...