No cóż, zmobilizowałaś mnie! :D W Waćpani ręce perswaduję, Mad :)
Dżarłakiada
Brązdniało, a ślizkrętu krzty
Świdrokręciały wśród dróżbały;
Lichały borogowe ćpy,
I chrząrzał świsświat cały.
„Bacz na Dżarłaka, synu mój.
Szponów co tną, kąśliwych kłów,
I na Dzibdziaba nie idź w bój
Co wraz z Kłapaczem ksępi znów.”
Swój szatkosłowny miecz wziął w dłoń-
Przy pniu się wtrzymał Łubudębu.
Nim się za wrogiem nacznie goń,
Mus porozplatać myśli z kłębów.
Gdy z myślotoni się wynurza,
Tompa już dziarźnie przez ciemżyny
Dżarłak, i skry mu z oczu pruszą,
A z gardła bulkomioty śliny.
I rach, i ciach! I bum, i bęc!
Odgrąbał się od cielska łeb!
Z czerepem tym z powrotem więc
Potętnił tryumfalnie w step.
„Tyś to z Dżarłaka wydarł cień?
W objęcia chodź promyczku mój!
Bajcudny dzień! Ho! Ho! Hej! hej!"
Śmiachotu z ojca tryskał zdrój.
Brązdniało, a ślizkrętu krzty
Świdrokręciały wśród dróżbały;
Lichały borogowe ćpy,
I chrząrzał świsświat cały.