niedziela, 14 lutego 2010

Jabberwocky by Hacintho

No cóż, zmobilizowałaś mnie! :D W Waćpani ręce perswaduję, Mad :)

Dżarłakiada


Brązdniało, a ślizkrętu krzty
Świdrokręciały wśród dróżbały;
Lichały borogowe ćpy,
I chrząrzał świsświat cały.

„Bacz na Dżarłaka, synu mój.
Szponów co tną, kąśliwych kłów,
I na Dzibdziaba nie idź w bój
Co wraz z Kłapaczem ksępi znów.”

Swój szatkosłowny miecz wziął w dłoń-
Przy pniu się wtrzymał Łubudębu.
Nim się za wrogiem nacznie goń,
Mus porozplatać myśli z kłębów.

Gdy z myślotoni się wynurza,
Tompa już dziarźnie przez ciemżyny
Dżarłak, i skry mu z oczu pruszą,
A z gardła bulkomioty śliny.

I rach, i ciach! I bum, i bęc!
Odgrąbał się od cielska łeb!
Z czerepem tym z powrotem więc
Potętnił tryumfalnie w step.

„Tyś to z Dżarłaka wydarł cień?
W objęcia chodź promyczku mój!
Bajcudny dzień! Ho! Ho! Hej! hej!"
Śmiachotu z ojca tryskał zdrój.

Brązdniało, a ślizkrętu krzty
Świdrokręciały wśród dróżbały;
Lichały borogowe ćpy,
I chrząrzał świsświat cały.

2 komentarze:

  1. No proszę :). Mój ulubiony wiersz, a przekład? Jak dla mnie bomba. Serio serio :) Już uczę się na pamięć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdziwniej i zdziwniej. Na coś się przydałam? :)
    Łaaadna wersja. Taka mocno logopedyczna ;)

    OdpowiedzUsuń