Pojawia się ze słońca świtem
Wrażenie szczęścia snem spowite.
I daje marzyć mi i śnić.
Dlatego wciąż chce mi się być .
Potem zamiera w świetle dnia,
Bo Ty to Ty, a ja...cóż... ja.
Jak mogę nie chcieć, jeśli chcę...
To sporo na jednego mnie...
To nic wielkiego, to tylko wrażenie,
Nie przeinacza, i nic nie zmienia.
Wrażenie lubi nas zaskoczyć,
Inną prawdę podać w oczy.
Nieduże tak jak marzenia...
I nic się w życiu tak nie zmienia
jak wrażenia, jak marzenia.
I wypić muszę pełną czystą,
Bo nie chcę być impresjonistą.
Marzenia z czasem bardzo bolą,
Zasypują oczy solą.
Mam dość już wrażeń, nie chcę marzeń...
Wydarzeń też chyba mam już dość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz