czwartek, 1 marca 2012

Pierwszowiosennie

Za oknem mam impresję,
co się na rżysku pasie.
A w tle jej inny pejzaż,
wiodący w swojej klasie.
Opisałbym to wszystko,
gdy nieco bym się starał.
Lecz wiosna słońcem błyska,
i w gwizdek poszła para.

A nuta wiosenna
maluje ten pejzaż
baziami.
Kolory już śni słoneczne
z piosenkami.

Już wiatr po niebie goni
ponętne i powiewne
miłostki spod jabłoni,
drobiny wiosny rzewne.
Opisałbym je wszystkie,
lecz tego nie potrafię.
Bo wiosna dała w pysk mi,
w corocznym ślepym trafie...

I nieba akwarela
tak nastrój mi odmienia
codziennie.
I rodzą się marzenia
Niezmiennie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz