środa, 16 marca 2011

Była...

Była sobie dziewczyna
z pragnieniem życia we włosach,
to nie jest wcale jej wina,
że woli być naga i bosa...
Chce żyć, i chce mieć życie,
to lepsze, zamiast gorszego...
Czy wy ją też rozumiecie?
Czy też nie macie nic z niego?..

A ona taka zwykła,
a ona taka szara,
pamiętać chce i zapomnieć
i o to chce się starać...

Jest teraz zwykła kobieta,
Pragnienia ma oraz kuchnię,
I wcale to nie jej wina,
Że żyć tak musi obłudnie...
Chce żyć, bo życie piękniejsze
Jest niż pragnienia i szały
Czy wy też ją rozumiecie?
Czy nikniecie pomału...

A ona taka zwykła,
a ona taka szara,
pamiętać chce i zapomnieć
i o to chce się starać...

Będzie sobie staruszka,
Z pragnieniem życia w siwiźnie,
Uśmiechnie się, pomamrocze,
Przy kłębku wełny przyśnie...
I żyć będzie chcieć tak zachłannie
Prócz wspomnień mieć też plany...
Czy wy ją też rozumiecie?
Że można chcieć być kochaną...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz