Tak myślę, od niedzieli –
Czemu nie zrywać orchidei?
Bo wyjątkowy kwiat?
No i pat...
Bo po co ona kwitnie
Skoro jest najszczytniej
Rzucić spojrzenie, wciągnąć nosem woń,
A potem nie przystawiać doń?...
A przecież chciałbyś zerwać!
Budzi się w tobie werwa,
Dla siebie urwać w lecie,
To tylko kwiatek przecież...
A ona wciąż tak kusi, że aż coś w środku dusi,
Więc sięgasz dłonią, i...
Przecież to orchidea, wyższej wartości idea...
Więc niech się tylko śni...
Ładne.
OdpowiedzUsuńI nawet jeśli to nie brzmi jak komplement, to nim jest.