środa, 9 listopada 2011

Motylek

Motylek przyjemne ma życie,
osuszy się z rosy o świcie,
przeciągnie swój grzbiet oraz tyłek
popije nektarek, zje pyłek.

Polata troszeczkę po kwiatach,
i w berka pobawi się z kotem.
Odpocznie, gdzie cień się wyplata,
a potem na słońce z powrotem.

Przygrucha innego motylka,
co płci jest zupełnie odmiennej.
I w tejże motylce wentylka
zanurzy w ekstazie przedsennej.

Polata gdzie domów fasady,
potarza się w sianku w stodółce,
A potem dla zwykłej zasady
Pozwoli się zeżreć jaskółce...

Przyjemne jest życie motylka,
choć znika mu migiem ta chwilka,
cieniutka jak pyłek na skrzydle...
...a larwą jest długo obrzydle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz