środa, 11 listopada 2009

No, nareszcie...

Od kiedy tabloidy zamieściły moje zdjęcie i życiorys, nie miałem ani chwili spokoju... Może trzeba było nie przepuścić wiadomości, że jestem z Wrocławia? Beata wciąż przesyła mi przekaz na konto. Ale po co zadawałem się z Weroniką?! Szef mówi, że nie mają kasy na opłacenie ukraińskiej mafii... Może rzucą mnie do rozpracowania transplantologów, potrzebuję swojej głowy na własnym karku...