Nie warto nawet kopii kruszyć
aby potwierdzić znany fakt
Sny tak jak oczy zwierciadłem są
duszy,
rzeczą to pewną jest od lat.
Wytłumaczyli światli ludzie,
ot, Zygmunt Freud, ten z prawej
pierwszy,
że choć na codzień trwasz w
obłudzie,
w swych snach o niebo jesteś
szczerszy.
Ja to potwierdzam, swe gardło
zdzieram:
"Autorytety czczę i im wierzę!".
Lecz w mym przypadku, jasna cholera,
nie mogę zgodzić się w żadnej
mierze.
Bo gdy mnie senna ogarnie mara,
a oniryczność wzrok mi oprószy
i gdy pamiętam (jak sie postaram)
co mi właściwie gra w mojej duszy...
...nie widzę siebie w tym ni pięć
cali.
I nie są moje sny zwierciadłem
tego, co duszę moją pali,
lecz tego, co wieczorem zjadłem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz