piątek, 22 sierpnia 2014

Lustereczko, powiedz przecie...

Nie warto nawet kopii kruszyć
aby potwierdzić znany fakt
Sny tak jak oczy zwierciadłem są duszy,
rzeczą to pewną jest od lat.
Wytłumaczyli światli ludzie,
ot, Zygmunt Freud, ten z prawej pierwszy,
że choć na codzień trwasz w obłudzie,
w swych snach o niebo jesteś szczerszy.
Ja to potwierdzam, swe gardło zdzieram:
"Autorytety czczę i im wierzę!".
Lecz w mym przypadku, jasna cholera,
nie mogę zgodzić się w żadnej mierze.
Bo gdy mnie senna ogarnie mara,
a oniryczność wzrok mi oprószy
i gdy pamiętam (jak sie postaram)
co mi właściwie gra w mojej duszy...

...nie widzę siebie w tym ni pięć cali.
I nie są moje sny zwierciadłem
tego, co duszę moją pali,
lecz tego, co wieczorem zjadłem...